Piesza Pielgrzymka z Trenton do Amerykańskiej Częstochowy - 12-13 sierpnia 2023
Interview with St. Hedwig's Pastor Dr. Jacek Labinski
Marek 13:24-32:
W owe dni, po tym ucisku, słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. Gwiazdy będą padać z nieba i moce na niebie zostaną wstrząśnięte. Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba. A od drzewa figowego uczcie się przez podobieństwo! Kiedy już jego gałąź nabiera soków i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach. Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec.
Kiedy rok liturgiczny dobiega końca, liturgia wzywa wiernych do rozważania końca czasów, który zbiega się z objawieniem i powrotem chwalebnym Chrystusa oraz odnowieniem w Nim wszystkich rzeczy. To wielkie wydarzenie eschatologiczne przedstawiają dzisiejsze czytania, szczególnie zaś proroctwo Daniela (I czyt. 12,1-3;) i Ewangelia. Te dwa teksty można uważać za równoległe, chociaż w Ewangelii wszystko jest oświecone nowym światłem wynikającym z perspektywy chrystologicznej. Obydwa zapowiadają okres wielkich cierpień, który będzie znamionował koniec świata obecnego: „Wtedy nastąpi kres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały” - mówi Daniel; „dni owe będą czasem ucisku, jakiego nie było od początku stworzenia Bożego aż dotąd”, potwierdza Ewangelia. Proroctwa Daniela, podobnie jak Chrystusa, odnoszą się również do wydarzeń historycznych mających nadejść - do prześladowania Żydów przez królów pogańskich i zniszczenia Jerozolimy - lecz w pełnym znaczeniu odnoszą się one do końca czasów. Doświadczenia i cierpienia owej godziny będą ostatnim wezwaniem do nawrócenia grzeszników oraz ostatnim oczyszczeniem wybranych. Daremnie dociekać, kiedy i jak to nadejdzie; jest to tajemnica Boga. Należy raczej mieć na uwadze, że od śmierci, zmartwychwstania Chrystusa cały czas potem historia jest nastawiona na ostateczne przyjście Pana i dlatego powinna służyć przygotowaniu Jego chwalebnego powrotu. Zmienne koleje i utrapienia dzisiejsze, ale i jutrzejsze, tak jednostek jak i narodów, mają za jedyny cel przygotowanie ludzi na ostateczne przyjście Chrystusa oraz na ich przyszłe w Nim uwielbienie: „W tym czasie - mówi Prorok - naród Twój dostąpi zbawienia, każdy, kto się okaże zapisany w księdze”, czyli zostanie zaliczony do liczby wybranych. Wyzwolenie będzie pełne, ponieważ uczestniczyć w nim będzie także materia przez zmartwychwstanie ciał. Sprawiedliwi istotnie powstaną z martwych „do życia wiecznego” i „będą świecić jak blask sklepienia”; ci zaś, którzy w szczególny sposób przyczynili się do zbawienia braci, „jak gwiazdy przez wieki i na zawsze”. Piękne wyszczególnienie, które przewiduje wyjątkową chwałę zastrzeżoną dla Kościoła i apostołów. Lecz będzie także i sytuacja krańcowo różna: ci wszyscy, którzy sprzeciwiali się łasce, powstaną „ku hańbie, ku wiecznej odrazie”, w ten sposób dopełni się owa zagłada, jaką ściągnęli na siebie opierając się nieustannie Bogu. Drugi punkt łączący obydwa teksty to pomoc aniołów dla wybranych. Daniel mówi o Michale Archaniele czuwającym nad narodem Boga; Ewangelia zaś w ogólności o aniołach, którzy będą mieli obowiązek zebrać „wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba”. Nikt nie zostanie zapomniany; wszyscy - aniołowie i ludzie - zostaną wezwani na chwalebny powrót Zbawiciela. „Wówczas ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą”. Chrystus przyszedł na świat pierwszy raz w pokorze, w ukryciu, w cierpieniu, by go odkupić z grzechu, powróci jednak na końcu wieków w całym blasku swojej chwały, by zebrać owoce swojego odkupieńczego dzieła. Dlatego Kościół pierwotny, rozmiłowany w Chrystusie i spragniony oglądać Jego chwalebne oblicze, czeka z wielką tęsknotą na Jego przyjście. „Przyjdź, Panie Jezu! (Ap 22,20) — było to gorące wezwanie pierwszych chrześcijan, żyjących z sercem zwróconym ku Niemu, jak gdyby był już w drzwiach. Taką powinna być postawa tego, kto zrozumiał głębokie znaczenie życia chrześcijańskiego: wyczekiwanie Chrystusa i wyjście Mu naprzeciw z zapaloną lampą wiary i miłości.
Słuchamy dziś pięknego hymnu Magnificat, który mamy nie tylko rozważać intelektualnie, ale przyjąć sercem. To modlitwa, która ma każdego dnia kształtować naszą modlitwę – Kościół odmawia ją zawsze w Nieszporach, wieczornej modlitwie Liturgii Godzin. Maryja nie skupia się na sobie, ale na Bogu. Ona jest cała zapatrzona w Boga, cała piękna, pełna uwielbienia. Ona uwielbia Jezusa, którego nosi w sobie, którego, jak uczą ojcowie Kościoła, najpierw poczęła w duszy przez wiarę, a potem w ciele. I właśnie ze skupienia na Jezusie płynie Jej radość. Możemy powiedzieć, że choć te słowa wypowiedziała po raz pierwszy w domu Elżbiety, to wypowiada je teraz nieustannie w niebie – jako Królowa Wniebowzięta, całkowicie zjednoczona ze swoim Synem. W każdej Eucharystii głosimy zwycięstwo Chrystusa na drzewie krzyża i wyznajemy wiarę w to, że ostatecznie to On pokona wszelkie zło w świecie, że ostatecznie, pomimo tak groźnej walki, to Chrystus jest zwycięzcą szatana. To wyznanie wypowiadamy zwłaszcza po konsekracji; „Głosimy śmierć Twoją Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie, i oczekujemy Twego przyjścia w chwale”. Ale jest ono też zawarte w słowach odmawianych wspólnie z kapłanem po modlitwie Ojcze nasz: „Bo Twoje jest królestwo, i potęga, i chwała na wieki”. Nie bójmy się wypowiadać tych słów z wiarą i pewnością, że po czasie naszych codziennych zmagań i cierpień – osobistych, rodzinnych, zawodowych – ostatecznie zwycięży Chrystus, a w ich przeżywaniu wystarczy nam Jego łaski.
Moi Drodzy Parafianie i przybyli Goście,
Miłość ostatecznie zwycięża śmierć.
Przyobleczmy nasze życie w zwycięską miłość Zbawiciela i jej doświadczajmy.
Grzech i jego owoc, to znaczy śmierć, nie jest już w stanie zagrodzić nam drogi do domu Ojca.
Przez Jezusa w Duchu Świętym mamy na zawsze otwarty dostęp do Ojca pełnego miłosierdzia.
Niech to będzie najlepsze wielkanocne życzenie:
aby każdy z nas doświadczył i przyjął tę zwycięską miłość Boga Ojca.
Ogarnięci Bożą miłością dzielmy się tym darem z naszymi braćmi.
Potrzeba bowiem tej miłości w każdym wymiarze naszego życia, zwłaszcza społecznym i narodowym.
Współczesność ciągle domaga się od nas świadectwa, że rzeczywiście tylko na Chrystusie i Jego zwycięstwie nad wszelkim złem, na głoszonej przez Niego prawdzie, sprawiedliwości i miłości można budować lepszą przyszłość.
Módlmy się również o upragniony dar POKOJU na Ukrainie!
Wesołego Alleluja - Ks. Jacek
Z okazji Jubileuszu naszego Kościoła można jeszcze nabyć pamiątkową srebrną monetę (próba .999). Jedna strona monety jest w języku polskim, druga zaś w języku angielskim. Monetę w cenie $125.00 można nabyć po Mszach świętych w zakrystii lub biurze parafialnym w godzinach pracy. To jedyna w swym rodzaju i unikalna pamiątka dla nas, naszych rodzin i przyszłych pokoleń po nas.
Po raz kolejny Parafia nasza organizuje zbiórkę prezentów świątecznych dla biednych dzieci. Paczki będą rozdawane dzieciom w naszej diecezjalnej CYO, Kids R First. Drzewko jest ustawione przy sanktuarium z ornamentami. Prosimy wszystkich chętnych w pomocy i sprawieniu uśmiechu na twarzy dziecka o wzięcie ornamentu z drzewka, na którym jest sugestia podarunku. Następnie zapakowany podarunek z przyklejonym ornamentem prosimy o przyniesienie do kościoła nie później niż do 15 grudnia. Zachęcam gorąco do wzięcia udziału w podzieleniu się życzliwością i sercem z biednymi i często smutnymi, opuszczonymi dziećmi. Serdeczne Bóg zapłać!
Zapraszamy na Wielkie Kolędowanie w wykonaniu znanych piosenkarzy z Polski, które odbędzie się w naszym kościele 20 grudnia o godz. 7:30 wieczorem. Bilety można nabyć w naszym biurze parafialnym w godzinach pracy. Zapowiada się piękny koncert, na który naprawdę warto przybyć.